W drogę
06.09.2025
Idę dziś po swoje, zgarniam wszystkie kanki
Wypełnione gnojem, kłamstwem i ułudą
Zbieram wszystkie moje poranione członki,
Bo życie nie zmieni się od jednej czytanki...
Ocieram z policzka dwie łezki z łapanki
Splatam do rzemyczka smutek wraz z wściekłością
Odrodzona w bólu w słowach Loretanki,
Bo życie nie zmieni się od jednej czytanki...
Dłużej już nie mogę udawać tytanki
Czas na inną drogę bez ran i cierpienia
Daj mi czas, mój Boże! Nie zsyłaj spartanki!
Bo życie nie zmieni się od jednej czytanki...
/27 stycznia 2023r., wiersz, który nie zatrzymał cierpienia... zatrzyma teraz, twórczość własna/